photo goacutelowna_zps9097e7ed.png  photo oblogu_zpsccfd91bf.png  photo omnie_zps2e1d951c.png  photo kontakt_zpse9786ce4.png

poniedziałek, 22 lipca 2013

poniedziałek 22 lipca

Dziś natknęłam się na rozważania o ślubnych przygotowaniach na blogu Bespoke Wedding. Tekst napisany jest z pomysłem i metaforycznie, co się chwali. Teraz jednak chciałabym się rozprawić tylko z wybranymi - wyciągniętymi z kontekstu - frazami, które tam padają.

1. Dokładnie sprawdzajcie, komu powierzacie kierowanie swoim ślubem.

Przede wszystkim nie pozwólcie, by byli to ludzie, którzy chcą odebrać Wam Wasze marzenia, dlatego tak naprawdę kierować ślubem musicie Wy. Nawet jeśli angażujecie konsultantkę czy wszystkim zajmuje się świadkowa, ich rolą powinno być realizowanie WASZYCH pragnień! (pisałam o tym m.in. TU).

2. Nie możecie przesadzać z kąpielami słonecznymi.

To znaczy w ogóle nie możecie przesadzać z dbaniem o wygląd. Na jednym z forum trafiłam nawet na wątek o brideoreksji, czyli nadmiernym odchudzaniu się w związku ze ślubem. Ale przesadą może być także dobieranie zbyt wielu dodatków czy nienaturalne kręcenie włosów! (pisałam o tym m.in. TU).

3. Od tej pory nic złego Wam nie zagrozi. Będziecie bezpieczni.

Czy pamiętacie, by myśleć o ślubie w taki sposób? Nie traktować go jako zagrożenia czy zakończenia okresu wolności i niezależności, ale właśnie jako otwarcie pięknego rozdziału, w którym chaos zostanie zastąpiony przez spokój, a strach przez bezpieczeństwo? (pisałam o tym m.in. TU).

Na koniec jawi się tylko pytanie: kto jest tym wrogiem, który na nas czyha, i któremu mamy stawić czoła?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz