![]() |
Mon Cheri |
Normalnie nie wierzę, że wrzesień już się kończy. To jakiś absurd... Też macie takie wrażenie? Już niedługo kolejna dwudziestkosiódemka (szeptem powiem tylko, że przypada w piątek, więc resztę możecie sobie dośpiewać, albo ewentualnie doczytać TU) i 1 października (oj tak, drodzy studenci!).
No ale do rzeczy. Dziś trochę o sukniach ślubnych, bo trafiłam na relację z pokazu dwóch kolekcji na blogu Love my dress. Najpierw sobie oglądnęłam zdjęcia, żeby się nie nastawiać i nie sugerować w żaden sposób, a dopiero potem przeczytałam komentarze dziewczyn, bardzo zbieżne ze sobą, nota bene.
Mnie w oczy najbardziej rzucał się krój - w kolekcji David Tutera for Mon Cheri najczęściej niezbyt korzystny, w kolekcji Sophia Tolli - ładnie kształtujący sylwetkę. Według autorek bloga (które jednak były tam na żywo, więc to też zupełnie inne doświadczenie) w tej pierwszej najbardziej zwracały uwagę błyszczące zdobienia, zaś w drugiej fakt, że są to - zacytujmy - "suknie ślubne na każdą niemalże sylwetkę".
Wybrałam dwie, moje ulubione, a po resztę odsyłam oczywiście do źródła!
![]() |
Sophia Tolli |
ta druga kolekcja ładna, pierwsza w ogóle mi się nie podoba, tak niezgrabnie wyglądają te modelki. natomiast z drugiej bym sobie coś wybrała ... ;)
OdpowiedzUsuńCzyli wrażenia mamy zbieżne :)
UsuńZdjęcia nie oddają klimatu tych kolekcji (marny ze mnie fotograf ;-)). Aczkolwiek największe wrażenie zrobiła na nas trzecia kolekcja, Moonlight, której poświęciłyśmy osobny wpis: http://lovemydress.pl/suknie-slubne-2014-moonlight-z-wybiegu/
OdpowiedzUsuńPS. 27sukienek - dziękujemy za udostępnienie :-)
Bardzo proszę! :)
Usuń