Czekałam i czekałam, aż w końcu się ukazał. Pełen klasy i niezwykle magiczny Magazyn ślubny Bridelle STYLE. Naprawdę warto było wstrzymać się i poświęcić mu zaległy wpis z serii "Nie lubię poniedziałków". A zatem: przed Państwem krótka recenzyjka!
Nie lubię słodzić i tworzyć laurek, ale ten magazyn jest tak słodki, że chciałabym go zjeść! Strasznie żałuję, że występuje tylko w wersji on-line. Miło byłoby mieć go na półce i przeglądać niespiesznie, pijąc kawę. Jego nazwa mówi sama za siebie - pełen styl. Oglądając zamieszczone tam sesje, zastanawiam się, jak to możliwe, że dziś nadal nowożeńcy robią sobie kiczowate zdjęcia w wesołym miasteczku, skoro są takie możliwości i można stworzyć takie cuda!
Tu nic nie jest przypadkowe ani zbędne. Każdy detal jest przemyślany i nie powoduje chaosu czy przesytu. Szyk i klasa - to linia magazynu, która idealnie pokrywa się z moją. Co jeszcze zwraca uwagę, to duża ilość reklam rozmieszczona jednak w taki sposób i dopasowana tak, że tworzy spójną i elegancką szatę graficzną. Oczywiście nie ma mowy o obciachowym zespole czy wyuzdanym DJ-u.
Ponadto na kolejnych stronach osoby z branży wypowiadają się na temat tego, czym dla nich jest styl ślubny. Zainspirowana, odpowiadam także. A czym jest dla WAS?
Nie lubię słodzić i tworzyć laurek, ale ten magazyn jest tak słodki, że chciałabym go zjeść! Strasznie żałuję, że występuje tylko w wersji on-line. Miło byłoby mieć go na półce i przeglądać niespiesznie, pijąc kawę. Jego nazwa mówi sama za siebie - pełen styl. Oglądając zamieszczone tam sesje, zastanawiam się, jak to możliwe, że dziś nadal nowożeńcy robią sobie kiczowate zdjęcia w wesołym miasteczku, skoro są takie możliwości i można stworzyć takie cuda!
Tu nic nie jest przypadkowe ani zbędne. Każdy detal jest przemyślany i nie powoduje chaosu czy przesytu. Szyk i klasa - to linia magazynu, która idealnie pokrywa się z moją. Co jeszcze zwraca uwagę, to duża ilość reklam rozmieszczona jednak w taki sposób i dopasowana tak, że tworzy spójną i elegancką szatę graficzną. Oczywiście nie ma mowy o obciachowym zespole czy wyuzdanym DJ-u.
Ponadto na kolejnych stronach osoby z branży wypowiadają się na temat tego, czym dla nich jest styl ślubny. Zainspirowana, odpowiadam także. A czym jest dla WAS?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz