No dobrze. Idźmy dalej. Siedzę sobie w moim ogrodzie i moją uwagę zwracają posadzone na razie tu i ówdzie kwiaty. I wtedy sobie przypominam (coś jak Proustowska magdalenka) mój ślubny bukiecik, który składał się z bladoróżowych małych goździków (kiedyś może pokażę).
Szukając podobnego w necie, napotykam na tekst o trendach w bukietach w 2013 roku. Prym zdecydowanie wiodą piwonie (o czym można się przekonać także na portalu Ślub na głowie ). Następnie trafiam jeszcze na notkę Białych inspiracji i dowiaduję się, że jest taka róża co się piano nazywa...
A potem przychodzi mi do głowy pomysł. Czy pamiętasz może, w którym moim wpisie pojawia się słowo "bukiet"? Jeśli tak - napisz na adres 27sukienek@gmail.com , a może do Ciebie trafi obiecana - florystyczna - niespodzianka (w mailu zwrotnym otrzymasz więcej potrzebnych informacji). Macie czas do niedzieli!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz