Po trzecie, zatrzymajmy się nad relacją Twojego ojca z Twoim wybrankiem. No bo bez względu na to, czy jest „siłowa” (taka jak choćby w tytułowym filmie tego artykułu), czy raczej partnerska, powinnaś ją znać i jakoś odpowiednio się do niej odnosić. Bo wiesz, czasem sama świadomość wystarczy, by odpowiednio wesprzeć narzeczonego, nakierować tatę, czy samej po prostu zabrać głos.
Najczęściej bowiem mówi się o relacji żony i teściowej, żony i matki (że za często dzwoni, że musi być tak jak mamusia powie), żony i teściowej oraz męża i teściowej (nie będę przytaczać dowcipu, ale znane są wszem i wobec), zaś na temat relacji męsko-męskich raczej rzadko się głos zabiera.
Oczywiście można łatwo dojść, dlaczego tak jest. To kobiety tworzą problemy i widzą je nawet tam, gdzie ich nie ma. To kobiety lubią mieć wszystko pod kontrolą i chcą, żeby było „po mojemu” (hm... chyba jednak mężczyźni także). Ale to mężczyźni są często bardziej skoncentrowani na własnym ego i silniej odczuwają to, kiedy ktoś je zrani. To mężczyźni więcej trzymają w środku, a mniej o tym mówią (a więc to, że coś nie „wypłynęło”, nie znaczy, że tego nie było).
Oczywiście można łatwo dojść, dlaczego tak jest. To kobiety tworzą problemy i widzą je nawet tam, gdzie ich nie ma. To kobiety lubią mieć wszystko pod kontrolą i chcą, żeby było „po mojemu” (hm... chyba jednak mężczyźni także). Ale to mężczyźni są często bardziej skoncentrowani na własnym ego i silniej odczuwają to, kiedy ktoś je zrani. To mężczyźni więcej trzymają w środku, a mniej o tym mówią (a więc to, że coś nie „wypłynęło”, nie znaczy, że tego nie było).
W każdym razie: Moje Drogie, zawsze i wszędzie BĄDŹCIE WSPARCIEM DLA SWOICH (PRZYSZŁYCH I OBECNYCH) MĘŻÓW!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz